Na samym początku należy uściślić, iż Kvaløya jest piątą największą wyspą kontynentalnej części Norwegii, nie licząc archipelagu Svalbardu. Biorąc pod uwagę wszystkie norweskie wyspy to Kvaløya znajdzie się na dziewiątym miejscu. Możemy jednak zapewnić, że wyspa ma wiele do zaoferowania i warto zarezerwować minimum dwa dni intensywnego zwiedzania. W dosłownym tłumaczeniu wyspa wielorybia (Kval – wieloryb, øya – wyspa) od lat przyciąga poszukiwaczy zorzy i pięknych widoków, a dla bardziej aktywnych oferuje liczne szlaki górskie i świetne warunki narciarskie. Na wyspie żyje również około 600 reniferów, które łatwo napotkać przy drogach lub, dosłownie, pośrodku ulic.
NAJPIĘKNIEJSZE FJORDY
Wyspa obfituje w niesamowite i zdumiewające fjordy, praktycznie każdy z nich jest doskonałym miejscem do podziwiania zorzy czy wypadu na ryby.
1. Grøtfjord
Jeśli ktoś spędza w Tromso tylko jeden pełny dzień i zastanawia się, w którą stronę pojechać to Grotfjorden oferuje wszystkie najważniejsze atrakcje w pigułce. Piękna, piaszczysta plaża, strzeliste szczyty gór wychodzące prosto z wody, malutka wioska rybacka oraz trasy na krótki trekking lub rakiety śnieżne. W samej wiosce Grotfjord znajdziemy miejsca piknikowe na plaży, w zapierającej dech w piersiach scenerii. Jeżeli taka rekomendacja nie wystarczy to warto nadmienić, że Tromvik to dosłownie królewska destynacja. W styczniu 2017 roku książę Harry i jego ówczesna narzeczona Meghan wypoczywali w skromnym Tromvik Lodge zamiast w jednym z wygodnych hoteli w centrum miast. Natomiast jeśli ktoś powątpiewa w ich królewskość to również norweski następca tronu Hakoon zabrał członków duńskiej rodziny królewskiej do Tromviku, aby oczarować ich pięknem lokalnej przyrody. Na deser pozostaje górski krajobraz Rekvikeidet z trzema charakterystycznymi szczytami: Tromtinden (636m n.p.m), Mellomtinden (634m n.p.m) oraz najwyższym Sortinden (724m n.p.m). Praktycznie każde miejsce nad tym fjordem oferuje spektakularne widoki. Szczególne wrażenie robią zbocza gór, które schodzą bezpośrednio do turkusowej wody. Najpiękniejsze zdjęcia można zrobić na końcu fjordu, szczególnie w bezwietrzne dni, gdy woda przypomina lustro.
2. ERSfjord
Jeden z najbardziej zjawiskowych fjordów wokół Tromso. Nazwa wywodzi się od słowa „ertz”, co dawniej oznaczało jeden z gatunków foki. Dziś te przeurocze stworzenia częściej można spotkać w sąsiednim Kaldfjordzie, ale w marinie w wiosce Ersfjordbotn wypatrzeć można polujące wydry. W otoczeniu fjordu znajdują się najwyższe szczyty na Kvaloyi (900-1000m n.p.m). Ersfjord to dogodna destynacja dla osób bez samochodu, a dla zmotoryzowanych to obowiązkowy przystanek zarówno na drodze do Sommaroy lub Grotfjord. Ten fjord oferuje wspaniałe zachody Słońca, a przy odrobinie szczęścia również piękne zdjęcia zorzy.
3. KALDfjord
Najdłuższy fjord na wyspie, który ciągnie się na długości 16km, choć w najwęższym miejscu ma ledwie 900m szerokości. W kilku miejscach przy odrobinie szczęścia można zauważyć polujące czy śpiące foki (a raczej wystające z wody głowy), czaple szare a nawet przy ekstremalnym szczęściu orki bądź Hvaldimira…
4. KATTfjord
„Koci” fjord (katt – po norwesku znaczy kot), ale to wcale nie oznacza, że w tym fjordzie znajdziecie polujące koty. Kattfjord można nazwać również bratem bliźniakiem Ersfjordu. Aby w pełni go podziwiać warto zatrzymać się na zatoczkach przed lub za miejscowością Sjotun. Fjord w Sjotun w zimie często jest skuty lodem, mimo iż fjordy zwykle nie zamarzają. Ten jednak jest wyjątkowo płytki oraz wpływa do niego wiele słodkiej wody, co powoduje, że wewnątrz Sjotun można podziwiać zamarznięty fjord, co niewątpliwie dodaje mu dramatyzmu.
5. skulsfjord
Mała wioska oferuje piękny widok w stronę Grotfjordu i wyspy Vengsoya. Przy okazji jest to bodaj najbliższy fjord wokół Tromso, do którego samochodem można dotrzeć raptem w 15 minut, więc jeśli zorza zaskoczyła was już w centrum miasta to warto podjechać w stronę Skulsfjordu, gdzie zaciemnienie jest zdecydowanie lepsze. Parking tuż przed tunelem jest świetnym punktem widokowym zarówno na zorzę jak i podziwianie całego fjordu.
CIEKAWE TRASY TREKKINGOWE
Kvaloya jest rajem dla narciarzy oraz wszystkich, którzy uwielbiają zdobywać góry. Co prawda, najwyższy szczyt na wyspie, Store Blåmann (1044m.n.p.m), nie powala swoją wysokością, ale z pewnością jest trudny technicznie do zdobycia. Jednakże na wyspie jest mnóstwo innych, łatwych szczytów, czekających, aby się na nie wspiąć. W nagrodę oferują zapierające dech w piersiach widoki. Poniżej prezentujemy kilka tras, którym powinien podołać każdy
Rødtind
Ścieżka rozpoczyna się przy parkingu „Storelva Skistadium”. Dwukilometrowa trasa prowadzi na szczyt 470m n.p.m (1-2h). Z centrum Tromso na początek ścieżki spokojnie można dojechać nawet komunikacją publiczną, a po wycieczce zajrzeć do pobliskiego Eide Handel na gorącą kawę i słodkości.
Nattmålsfjellet
Dwukilometrowa wędrówka na górę (297m n.p.m) jest świetna zarówno na pieszą wędrówkę, jak i na zimowy ski-touring i rakiety śnieżne. Istnieją dwie trasy, od strony parkingu „Blamann idrettspark” ścieżka jest krótsza, ale bardziej stroma (do tego miejsca można dojechać autobusem). Można również podjechać samochodem w stronę Kattfjordeidet, pozostawić samochód na parkingu wzdłuż drogi, gdzie ścieżka jest zdecydowanie bardziej przystępna. Ze szczytu rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na fjordy Ersfjord i Kaldfjord.
Nasza sesja ślubna w drodze na Brosmetinden (zdjęcie: Virgil Reglioni Photography)
Brosmetinden
Trasa jest dobrze oznaczona a w zimie zwykle wystarczy podążać za śladami, gdyż jest to często uczęszczany szlak. Ścieżka o długości 2km zaczyna się po prawej stronie drogi, w miejscu oznaczonym na mapach jako „Brosmetinden trail head”. Szczyt znajduje się na wysokości 525m.n.p.m. i oferuje fenomenalne widoki w kierunku wyspy Senja.
ORNFLOYA
Co prawda, to bardziej spacer niż typowy trekking na wzgórze o wysokości 150 metrów. Jednak ze szczytu roztacza się piękny widok na Sommaroy i Hillesoy. Cała wycieczka w dwie strony to około 2km (mniej więcej 1h). Ścieżka zaczyna się mniej więcej 100m od skrzyżowania (w lewo – Brensholmen, w prawo – Sommaroy). Należy skręcić w stronę Brensholmen i przy drodze będzie zatoczka, gdzie można pozostawić samochód.
RENIFERY NA KVALØYA
Ilość reniferów na wyspie jest ściśle uregulowana i może ich być maksymalnie 600 sztuk należących do dwóch samskich rodzin. Samowie podzielili swoje strefy wpływów pomiędzy południowo-zachodnią i północno-wschodnią część wyspy, a naturalną granicą jest wąski przesmyk w Eidkjosen (w miejscu, w którym znajduje się sklep Eide Handel). Renifery żyją wolno, co nie oznacza, że można je głaskać, płoszyć albo dokarmiać. Rodziny Samów zwykle nieprzychylnie patrzą na turystów, którzy podchodzą do reniferów zbyt blisko płosząc je, tylko po to aby zrobić sobie wymarzone zdjęcie. Szczególną ostrożność jeżdżąc po drogach, należy zachowywać nocą, przy ograniczonej widoczności, aby przypadkiem nie potrącić leniwie chodzącego środkiem drogi renifera, Taki wypadek może być całkiem kosztowny dla kierowcy, gdyż trzeba będzie zapłacić zadośćuczynienie właścicielowi zwierzęcia. Podczas dziennej przejażdżki wokół wyspy istnieje duże prawdopodobieństwo, że natrafi się co najmniej kilka sztuk, a czasem nawet na całe stado reniferów. Oczywiście, nie ma żadnej gwarancji, gdyż zwierzęta są puszczone samopas. Naszym zdaniem zawsze lepiej podziwiać renifery w ich pierwotnym środowisku, nawet jeśli będziemy je obserwować z pewnej odległości, na dystans i nie będziemy mieli możliwości ich karmienia. Na pewno zrekompensują nam to piękne zdjęcia reniferów w naturalnej scenerii. Jeśli ktoś nie lubi pozostawiać niczego przypadkowi, może wybrać się do jednej z okolicznych wiosek Samów, gdzie za ok. 1300 nok będzie mógł do woli renifery dokarmiać. Ponadto będzie miał możliwość przejażdżki saniami i spróbuje potrawki z mięsa reniferów. Cena, jaką być może zapłaci się za takie rozwiązanie, to wrażenie jakby właśnie powróciło się z ZOO.
Od pewnego czasu na Kvaloya niestety obserwuje się konflikt interesów, który nie dotyczy akurat turystów. Rozrastające się osiedla mieszkaniowe, w szczególności na Kvaloysletta, doprowadziły do pomniejszenia terenów dla reniferów. Okoliczni mieszkańcy narzekają, iż zwierzęta notorycznie zjawiają się w ich ogródkach i niszczą trawniki, a na ulicach trzeba zachować wzmożoną czujność. Z kolei Samowie żądają zaprzestania dalszej ekspansji terenów mieszkalnych. Początkowo Rada Miasta chciała zaprzestania hodowli na wyspie, ale po ekspertyzach zmienili zdanie, argumentując tym, że renifery od wieków wypasały się na Kvaloya, jeszcze zanim pojawili się tam ludzie. Artykuł na ten temat można przeczytać tutaj wraz 30-minutowym reportażem telewizji NRK o Samach z wyspy (niestety tylko w języku norweskim).
Kolejnym zarzewiem konfliktu jest budowana elektrownia wiatrowa w okolicach Brensholmen. Teren budowy mocno ograniczył tereny, na których farmerzy mogli wypasać renifery, o czym można przeczytać tutaj. Również mieszkańcy Sommaroy mocno protestowali w związku z dużym przekształceniem krajobrazu (teraz na tle wyspy górują ogromne wiatraki), jednak argument o czystej i taniej energii elektrycznej zwyciężył. W tej batalii głos turystów, polujących na zorzę miał najmniejsze znaczenie, ale trzeba liczyć się z tym, że na niektórych zdjęciach niestety będą czerwone światła wiatraków.
ZOBACZ NASZ KRÓTKI FILM JAKIE ZWIERZĘTA MOŻNA SPOTKAĆ NA WYSPIE
EBOOK "Tromso i okolice"
INNE ATRAKCJE na wyspie
straumen gÅrd
Kompleks charakterystycznych budynków z tzw. zielonymi dachami pochodzących z początku XIX wieku. Na początku XXw. farma stanowiła centrum życia lokalnej społeczności. Znajdowała się tam poczta oraz szkoła. Warto tam przystanąć o każdej porze roku, zimą trzeba niestety zaparkować (w rozsądny sposób) obok przystanku autobusowego, gdyż cała okolica jest zwykle zasypana śniegiem. Wstęp darmowy.
Skavberget, Hella
Jeden z ciekawszych punktów na trasie wokół Kvaloya. Rysunki naskalne powstałe ok. 10 000 lat temu. Wszystkie przedstawiają postaci antro- i zoomorficzne, prawdopodobnie powiązane z rytuałami polowania. Jedna z teorii mówi, iż pierwotni myśliwi w oczekiwaniu na zwierzynę stworzyli rysunki łosi, reniferów oraz siebie samych. Umiejscowione są one w trzech rzędach na różnych wysokościach, lecz zimą dostępne są tylko te najbliżej drogi. Warto zatrzymać się przy małej tabliczce z napisem „Helleristninger”.
BRENSHOLMEN
Mała wioska, znana głównie z promu, który latem odpływa stąd na znacznie bardziej popularną wyspę Senja. Warto na chwilę zatrzymać się w Brensholmen, aby zobaczyć urokliwy, biały kościółek, a na końcu drogi znajduje się bunkier z czasów II wojny światowej (lokalizacja obok). Przy okazji w wiosce znajduje się market Joker i mała stacja benzynowa
STAKKEN
Podobnie jak Straumen Gard, Skakken to kompleks wiekowych budynków wraz z przystanią zbudowaną w tradycyjny sposób. Domki są w dalszym ciągu użytkowane i pełnią rolę garaży dla łodzi, jednak cały kompleks można swobodnie zwiedzać. Warto zatrzymać się na chwilę i przyjrzeć się tradycyjnej architekturze i technice budowania dachów pokrytych zielenią. Pod dachami niektórych budynków pozostawiono również wysuszone głowy i płetwy ryb. Stakken jest mniejsze niż Straumen Gard, ale zdecydowanie łatwiej tam dotrzeć z Tromso. Niezmotoryzowani mogą wsiąść w autobus nr 42 i zatrzymać się na przystanku tuż obok Stakken. Przy okazji to również świetne miejsce do obserwacji pierwszych wschodów Słońca tuż po nocy polarnej (po 21. stycznia),
GASTRONOMIA I USŁUGI NA WYSPIE
Turyści, którzy najchętniej podróżują od kawiarni do kawiarni będą trochę rozczarowani, gdyż Kvaloya przede wszystkim oferuje zapierające dech w piersiach widoki i trasy na aktywny wypoczynek. Stacje i supermarkety znajdują się na Kvaloysletta tuż za mostem prowadzącym do Tromso. Warto również pamiętać o najbardziej przyziemnych sprawach, gdyż na wyspie praktycznie nie ma publicznych toalet. Jedyna toaleta udostępniana jest przy plaży w miejscowości Grotfjord (5 nok), choć zimą może być zamknięta ze względu na zamarzniętą wodę. Tuż przy drodze, po prawej stronie obok żółtego domu znajduje się WC w tym samym kolorze (nie polecamy zamykać drzwi, żeby nie utknąć). Dokładna lokalizacja tutaj.
EIDE HANDEL
Bodaj jeden z bardziej popularnych sklepów w całym Tromso. Dobrze zaopatrzony w świeże ryby i owoce morza od lokalnych dostawców, można również kupić kilka rodzajów wędzonego łososia i nagradzane sery nie tylko z Norwegii, ale i z całej Europy. Ponadto w sklepie znajduje się również bufet, gdzie można zamówić grillowane mięso czy smażonego kurczaka, czy też napić się kawy w towarzystwie lokalnych słodkości.
STACJE BENZYNOWE
Na Kvaloya najpopularniejsza stacja benzynowa znajduje zaraz za mostem obok supermarketu SPAR. Jest całodobowa, ale ceny zwykle są o 10-20nok wyższe niż na samoobsługowej Cirkle K obok lotniska, więc warto rozsądnie zaplanować swoją podróż na wyspę i nie wybierać się na wycieczkę z pustym bakiem. Ostatnią deską ratunku może być malutka stacja benzynowa w miejscowości Brensholmen, tuż obok sklepu Joker.
BRYGGEJENTENE
Przemiła kawiarnia w samym sercu Ersfjordbotn w mroźne dni uratuje gorącą kawą i kawałkiem domowego ciasta. W słoneczne weekendy często okupowana jest przez Norwegów wracających z gór, a w tygodniu często znajdują w niej schronienie turyści, którzy do Ersfjordbotn wybrali się komunikacją miejską i muszą czekać na autobus powrotny. Warto tam zajrzeć dla samego widoku oraz pysznych słodkości.
wyspa HAkØYA
Malutka wyspa pomiędzy Tromsoya i Kvaloya. Oryginalnie na wyspę prowadził 300-metrowy drewniany most. Warto przejechać ten most i nadrobić kilka kilometrów, aby podziwiać widoki. Pośrodku wyspy znajduje się duży las, w którym żyje mała populacja łosi (ok. 12 szt.), więc przy odrobinie szczęścia można wypatrzyć rodzinę łosi. Dla miłośników historii Hakoya skrywa również nie lada skarb. U jej wybrzeża w 1944 roku alianci zatopili największy pancernik czasów II wojny światowej – Tirpitz. Na wyspie znajduje się pomnik upamiętniający to wydarzenie oraz ofiary, a podczas odpływu nadal można dostrzec szkielet rufy tego ogromnego statku.
KRÓTKA HISTORIA TIRPITZA
Największy okręt nazistowskiej marynarki wojennej, na którym służyło około 2500 marynarzy. Pancernik był pływającym miastem z własnym kinem i piekarnią. Od 1942 roku stacjonował w północnych fjordach niedaleko Alty, aby skutecznie uniemożliwiał dostawy do Murmańska przez alianckie konwoje. Ze względu na swoje rozmiary i ogromny zasięg dział już sama jego obecność w Norwegii wzbudzała postrach wśród aliantów. Brytyjczycy próbowali nalotami zniszczyć statek, jednakże był on dobrze kamuflowany w wąskim Kafjordzie (dziś, nieopodal Alty znajduje się tam muzeum Tirpitza) Dopiero gdy Niemcy popełnili błąd i przenieśli Tirpitza na Hakoyę, statek znalazł się w bezpośrednim zasięgu samolotów startujących ze Szkocji. Bombowce zniszczyły pancernik 12 listopada 1944 roku. Tamtego dnia zginęło prawie 1000 marynarzy, którzy nie mogli się wydostać z wraku. Uratowani marynarze próbowali wyłamywać dziury w poszyciu kadłuba, jednak nie udało się uratować zbyt wielu przed nadejściem przypływu. Po wojnie większość okrętu została pocięta na złom, ale około 1/5 wciąż znajduje się u brzegu Hakoyi.
Polecamy film dokumentalny o historii statku:
NAJLEPSZE MIEJSCA DO OBSERWACJI ZORZY NA KVALØYA
1. grotfjord
Nikomu chyba nie trzeba przedstawiać tego miejsca, bodaj najpiękniejszy fjord na wyspie z niewielką ilością świateł. Można rozsiąść się w otoczeniu majestatycznych gór i czekać na seans zorzy polarnej.
2. rekvikeidet
Kontynuując jazdę wzdłuż Grotfjordu do wioski Tromvik można natrafić na drogę wiodącą w góry. Zimą warto mierzyć siły nad zamiary, gdyż droga może być nieodśnieżona (warto mieć samochód 4×4), a możliwości do nawrotki prawie żadnych. Nam już zdarzyło się cofać 500m w dół, ponieważ droga była zasypana przez małą lawinę. Jednak trudy wynagradza niesamowity widok, niemal księżycowy krajobraz i brak jakichkolwiek sztucznych świateł. W najwyższym punkcie jest parking (miejsce startu trekkingu na Brosmetinden) i nie zalecamy ruszać samochodem w dół drogą do wioski Rekvik, gdyż warunki drogowe mogą tam być wyjątkowo kiepskie.
3. KATTFJORDeidet
Piękna dolina raptem 25min jazdy od Tromso. Zimą jezioro Kattfjorvatnet jest zamarznięte i stanowi idealne miejsce do obserwacji zorzy polarnej. Przy drodze jest też wiele zatoczek, co zdecydowanie ułatwia sprawę parkowania samochodu. Jedynymi minus, na który trzeba zwrócić uwagę, przy słabej aktywności (Kp1) zorza będzie zasłonięta przez szczyty gór.
4. SOMMAROYBRUA
Tuż przed mostem prowadzącym na Sommaroy zlokalizowany jest duży parking. Warto się tam zatrzymać i podziwiać piękno zorzy. Na dodatek podświetlony most dodaje ciekawego uroku zdjęciom aurory. Wśród minusów trzeba wymienić fakt, że jest to bardzo popularne miejsce, a parking jest na tyle duży, że przyciąga duże, 50-osobowe autobusy wycieczkowe.
5. droga na skulsfjord
Jeśli zorza pojawi się nad Tromso to warto popędzić na ten punkt widokowy, gdyż znajduje się najbliżej ze wszystkich. Tuż przed tunelem po lewej stronie jest zjazd na parking, z którego można obserwować zorzę polarną. Oczywiście im bliżej Tromso, tym więcej łowców zórz w takich miejscach.
6. Kvaløyvågen
Przed tunelem prowadzącym na wyspę Ringvassoya należy skręcić w prawo. Wzdłuż całej tej trasy rozlokowane są zatoczki, skąd można udać się bliżej wody, aby uchwycić piękne odbicia w wodzie.
Chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o zorzy polarnej?
Odezwij się do nas, gdy już dotrzesz do tromso
Chcesz zobaczyć wyspę Kvaloya razem z nami? Pokażemy Ci nasze ulubione zakątki, a na koniec zabierzemy Cię na wyjątkowy lunch i degustację lokalnych przysmaków. Możesz liczyć na naszą obszerną wiedzę. Poszukamy razem reniferów i pochodzimy po piaszczystych plażach Arktyki.
Jak zrobić zdjęcie zorzy?
Jak należy ustawić aparat, aby poprawnie sfotografować zorzę polarną i czy smartfon daje radę? Cała potrzebna wiedza w jednym miejscu.
Legendy i mity o zorzy polarnej
Od wieków ludzie szukali wytłumaczenia na to, co widzieli na niebie. W co wierzyli wikingowie? Skąd wzięła się nazwa Aurora?...
WHALE SAFARI – NA CZYM POLEGA?
Od połowy listopada do połowy stycznia w fjordach nieopodal Tromso gromadzą się wieloryby. Sprawdź na czym polega whale safari.